niedziela, 10 lipca 2016

Inspiracja Dagmary - Popękany art journal

Media DecoArt dają wiele możliwości na uzyskanie ciekawych efektów.
Na tej jednej stronie znalazły się media pękające, opalizujące, metaliczne, 
a przede wszystkim media podstawowe, bez których nie potrafimy żyć. 


Zacznę może jednak od początku.
Najpierw bazę wykleiłam stroną ze starej książki przy pomocy kleju Decou-page.
Następnie naniosłam na papier białe gesso, dość cienką warstwą, 
tak aby było widać druk spod kolejno nakładanych mediów.
Po naklejeniu kawałków papierów, koronek i róż na taśmie w kilku miejscach, 
przy pomocy szablonu i pasty strukturalnej stworzyłam fakturę. 
Naklejone tekturki również pokryło gesso, a niektóre także pasta pękająca.
Ta sama pasta znalazła się na rogach mojej pracy.
Kolorowanie to efekt użycia fluidów i mgiełki, a także farby metalicznej.
Stemplowane koła dodatkowo musnęłam farbą opalizującą,
efekt tego zabiegu widać na zbliżeniach.
Napis po pokolorowaniu fluidami pokryłam Crackle Glaze.
Uwielbiam efekt spękań w każdej postaci.

Media pękające z firmy DecoArt mogę polecić z ręką na sercu z kilku względów.
Po pierwsze, przeważnie wszelakie pasty, czy glazy pękające nie powinny 
być suszone nagrzewnicą, gdyż efekt będzie mizerny. 
Nie dzieje się tak w przypadku tej pasty, czy Crackle Glaze,
a my przecież nie lubimy czekać pół dnia aż media wyschną same.
Kolejny powód jest taki, że naprawdę żadne media nie pękają tak szybko
i tak efektownie jak te z DecoArt. Ponadto zdarzało mi się też, że
pewien bardzo popularny glaze owszem pękał efektownie, 
jednak na gotowej pracy łuszczył się i kruszył.
Coś co spodoba się każdemu zostawiłam na koniec tego i tak przydługawego wywodu.
Gdy za media pękające innych firm musimy wyłożyć na stół kilkadziesiąt złotych,
te z DecoArt kosztują tylko kilkanaście złotych ;)





 Użyte produkty:

    

    

    

                                             

  



1 komentarz: