Dzisiaj szczególnie witam wszystkich kawoszy ;)
Ostatnio ciągle coś zmieniam w domu i chociaż mieszkamy tu tylko rok, to mnie już wszystko nudzi...
No tak mam co zrobić ;)
Niedawno postanowiłam, że kupie nareszcie nową ramkę na obraz bo stara już tyle razy spadła że była popękana... natomiast tekturowy tył starej antyramy mnie zainspirował... albo może inaczej, żal mi go po prostu było wyrzucić i stwierdziłam że muszę go jakoś wykorzystać ;)
Okazja przytrafiła się szybko ;)
Niby nic wymyślnego a spędziłam nad tym kawałkiem tektury chyba z 6h albo więcej... serio.. sama nie wiem dlaczego tak długo ;(
Teraz taki popękany stoi w kuchni i codziennie rano przypomina mojemu S że bez kawy nie wstaje! :D
Użyte produkty: