Hej!
Chciałabym Wam dzisiaj pokazać pierwszy wpis, który wykonałam w moim nowym art journalu. Różni się on od wcześniejszych tym, że ma dosyć spore przerwy między stronami, dzięki czemu mogę bardziej zaszaleć z przestrzennością, co zawsze było dla mnie problematyczne w tej formie. Na tyle lubię wypukłe elementy i efekt, jaki dają, że ciężko mi było z nich rezygnować, więc cieszę się, że teraz nie będę musiała.
Zazwyczaj planuję swoje prace, mam w głowie zamysł na nie, gdy siadam do tworzenia. Tym razem to był totalny freestyle. Po prostu usiadłam i zaczęłam dokładać poszczególne elementy i bawić się kolorami.
Oto efekty:
Wykorzystane produkty:
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz