Dzień dobry :)
Wszystko już gotowe? Pachniecie i czekacie, wprowadzając tylko ostatnie poprawki, czy biegacie z szaleństwem w oku, żeby dopiąć wszystkie plany przed pierwszą gwiazdką?
Ja coś pomiędzy:)
W tym roku zdążyłam nawet zrobić coś dla siebie, czyli bombki. Może niezupełnie typowo świąteczne, ale będą pasowały do szaro – zielonych igiełek mojej choinki.
Wszystko już gotowe? Pachniecie i czekacie, wprowadzając tylko ostatnie poprawki, czy biegacie z szaleństwem w oku, żeby dopiąć wszystkie plany przed pierwszą gwiazdką?
Ja coś pomiędzy:)
W tym roku zdążyłam nawet zrobić coś dla siebie, czyli bombki. Może niezupełnie typowo świąteczne, ale będą pasowały do szaro – zielonych igiełek mojej choinki.
Użyłam zwykłych plastikowych baz. Mimo, że farby kredowe dzięki ich przyczepności można kłaść na śliskie powierzchnie, każdą bombkę zmatowiłam najpierw drobnym papierem ściernym. Dokleiłam im dekorki, a ponieważ okucia bombek były w kolorze złotym, który nie pasował mi do koncepcji, pomalowałam je w całości. Potem okrągłym pędzlem nanosiłam ciemny wosk, by po chwili zebrać jego nadmiar szmatką z bezbarwnym woskiem. Najbardziej klasyczna metoda stosowana przy stylizacji mebli, przydała się więc na zupełnie malutkich ozdobach.
To ostatnie przed Świętami spotkanie na naszym blogu, dlatego chcę życzyć Wam drodzy czytelnicy, koleżankom z DT, a także właścicielom i pracownikom Decoratorium, aby ten czas upłynął wszystkim w spokojnej, ciepłej atmosferze. Niech będzie rodzinnie, radośnie, niech to będzie wymarzone Boże Narodzenie. Cieszmy się chwilami odpoczynku, by już za te kilka dni wrócić z nowa energią, pełni pomysłów i sił.
Wykorzystane produkty:
Piękne kredowe bombki! Dziękuję za inspirację! Wszystkiego Dobrego!
OdpowiedzUsuń