Dzień dobry wszystkim,
Wiecie co jest wg mnie najfajniejszą cechą fluidów akrylowych? Ich niesłychanie dobre krycie.
Od dawna chodził mi po głowie pomysł na obrazek z kolorowych plam, nasyconych, nakładających się na siebie. W fazie eksperymentów okazało się, że fluidy są na tyle gęste, że nie rozlewają się po poruszanej powierzchni tak, jak bym tego oczekiwała. I tutaj przyszło mi zapożyczyć technikę od własnych dzieci :) Popatrzcie.
Co nam się przyda?
- Fluidy akrylowe, mogą być również mocno kryjące farby.
- Słomka do napojów – możecie poeksperymentować z różnymi grubościami.
- Chusteczka lub wacik do osuszania końca słomki ze skraplającej się pary wodnej.
Na czym pracujemy?
Na dowolnym papierze, raczej grubszym i mniej nasiąkliwym. Idealnie sprawdzają się wszystkie lekko śliskie powierzchnie, w tym również papier fotograficzny. Ten sposób możemy wykorzystać również do tworzenia szalonego tła w art-journalach, albo zdobienia przedmiotów dekoracyjnych.
Moje obrazki powstały na gotowych bazach do kartek.
Na wybraną powierzchnię nakładamy kropelkę fluidu. Słomką do napojów rozdmuchujemy tę kroplę w kolorową plamę. Jeśli potrzeba bardziej plastycznego efektu, nakładamy w wybranych miejscach kolejne warstwy.
A jeśli chcemy uzyskać bardziej szalone i nieprzewidywalne efekty? Nakładamy kolejne kolory na mokrą jeszcze poprzednią warstwę.
Wykorzystane produkty:
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za uwagę
Ola Wu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz