czy to już najwyższy czas na dyniową dekorację? W tym roku zamarzyła mi się złota dynia, a gdyby tak jeszcze można na tym złocie umieścić jakiś czarny akcent? A gdyby tak cień czarownicy na chłodnym złocie, jakby na tle księżyca?
Złota dynia była łatwa w przygotowaniu, doskonale sprawdziła się farba Americana Decor Metallics w kolorze szampańskiego złota. Jest to farba o bardzo drobnym pigmencie, dlatego jego blask jest delikatny i elegancki.
Aby na złotym tle nanieść czarną sylwetkę czarownicy, użyłam najbardziej uniwersalnego z produktów DecoArt, czyli DecouPage. Jest to preparat typu 3w1, którego używam w niemalże każdym projekcie - w klasycznym decoupage do klejenia i zabezpieczania serwetki, w pracy z papierem jako kleju, a przy prostych motywach wykorzystuję go jako preparat do transferu.
Przygotowałam grafikę z motywem czarownicy, posmarowałam wybrane miejsce na dyni, a potem sam obrazek i przykleiłam go. Teraz nadszedł czas na cierpliwość :) Nie ma inaczej - tak przygotowana praca musi wyschnąć, najlepiej bez ponaglania suszarką czy nagrzewnicą.
Gdy całość była już bardzo sucha, zmoczyłam obrazek kilkoma kroplami wody i delikatnie skulałam palcami papier. Najlepiej robić to stopniowo, warstwami, przesuszając co chwilę i mocząc od nowa. Na koniec zabezpieczyłam obrazek warstwą tego samego preparatu. Powstał obrazek, który nie jest wyczuwalny palcami - jakby był częścią złotej warstwy na dyni.
Do towarzystwa czarownica dostała stado kruków, część z nich namalowałam pędzelkiem, a część przez szablon przy pomocy czarnej farby akrylowej.
W ofercie Decoratorium jest kilka świetnych preparatów do transferu, korzystam z nich, gdy przenoszę skomplikowane obrazki, albo zdjęcia, jednak gdy nie mam pod ręką żadnego z nich, a grafika jest prosta, DecouPage pomaga mi w szybkim przeniesieniu motywu. Na obłym kształcie dyni jest on praktycznie nie wyczuwalny, nie marszczy się i do złudzenia przypomina namalowany.
Wykorzystane produkty:
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za uwagę
Ola Wu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz