piątek, 29 grudnia 2017

Inspiracja Anai - Postarzana ramka

Hej hej Kochani :) 
Mam nadzieję, że jeszcze sobie spokojnie odpoczywacie po świętach :) Ja niestety w pędzie i pośpiechu pracuję, ale już za chwileczkę będę miała kilka dni spokoju i oddechu. A póki co przybywam z kolejną mediową inspiracją. Dość prostą, ale jednocześnie chyba dość efektowną. Pomysł na prostą drewnianą ramkę w nieco postarzanym stylu chodził za mną od jakiegoś czasu, a ponieważ chciałam też przygotować jakiś własnoręcznie zrobiony prezent dla  mojego ulubionego osobistego baristy - hasło pasowało idealnie. 
Zaczęłam od pobejcowania całości - naturalny kolor i widoczny rysunek drewna to fajna baza dla mediowych eksperymentów. Następnie szeroką ramę pomalowałam delikatnie lekko rozcieńczoną farbą metaliczną Americana Decor. Farby te przy jednej warstwie dają efekt lekko przezroczyty, co pozwala na stopniowe dokładanie krycia. Dzięki lekkiemu rozcieńczeniu farby miałam pewność, że rysunek drewna nadal będzie widoczny, a farba doda jedynie pięknego blasku. I tak ramę planowałam pomalować farbą kredową, ale chciałam aby w przetarciach i spękaniach pojawiła się odrobina połysku.
Następnie na ramę miejscami nałożyłam mój ulubiony preparat do spękań - Weathered Wood. Skupiłam się głównie na rogach i brzegach ramy. Weathered Wood można podsuszać nagrzewnicą, więc praca z nim idzie sprawnie i szybko. Zależało mi też na wyraźnych i sporych przetarciach - w tym celu brzegi ramy zabezpieczyłam wazeliną (do delikatniejszych przetarć z powodzeniem możecie wykorzystać wosk). Następnie ramę pokryłam farbą kredową. Na początku zastanawiałam się nad kolorem i postanowiłam do białej farby "Everlasting" dodać odrobinę fluidu akrylowego w kolorze "Titan Buff". Efekt jest naprawdę super. Dosłownie kropla fluidu wystarczyła do uzyskania pięknego kremowego koloru. Spękania pojawiły się szybciutko, poczekałam jeszcze chwilę do wyschnięcia farby i lekko przetarłam całość papierem ściernym - odkrywając obszary zabezpieczone wcześniej wazeliną.
Pozostało już tylko przygotowanie napisu. Za pomocą szablonu naniosłam go najpierw białą kredową farbą, a następnie dołożyłam warstwę w cudnie miętowym kolorze "Refreshing". Dzięki temu po pierwsze miałam dobrą bazę dla koloru miętowego i świetne krycie, a po drugie po wysuszeniu farb leciutko przetarłam napis papierem ściernym i powstały delikatne, bardzo piękne przetarcia tych dwóch kolorów. Na żywo wygląda to bardzo subtelnie i ślicznie, na zdjęciach chyba niestety nie udało mi się tego uchwycić. Musicie mi uwierzyć na słowo :) 
Pozostało zabezpieczenie całości moim ulubionym ultra matowym lakierem i już - ramka gotowa.
Jak się Wam podoba?
 




 
Wykorzystane produkty:
  
  
pozdrawiam
Anai
 
http://anai.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz