piątek, 28 grudnia 2018

Zróbmy sobie gwiazdę - efekt betonu z porostem - kurs Oli Wu

Dzień dobry wszystkim,
tak uczynimy - zrobimy sobie gwiazdkę, właściwie gwiazdę, a nawet dwie  :) 


Na solidnej, grubej bazie chcę uzyskać efekt gładkiego betonu pokrytego porostami. Niedawno Justyna pokazywała, jak przy pomocy mediów stworzyć chropowaty, rustykalny beton. Mój beton jest inny, z założenia ma przypominać raczej gładką posadzkę, niż ziarnisty mur.

Do powstania tego efektu potrzebuję farby białej i szarej, oraz ciemnego fluidu.


Bazę z płyty mdf najpierw szlifuję dość gruboziarnistym papierem, potem maluję białą farbą akrylową, nabierając ją po troszeczku na dość sztywny pędzel. Ruchy pędzla powinny się krzyżować, biec w różnych kierunkach. 
W ten sam sposób po wyschnięciu nakładam farbę szarą. 


Dodaję kolejną szarość - farbę mieszam z kilkoma kroplami ciemnoszarego fluidu. Ten kolor nanoszę pogniecionym ręcznikiem papierowym, ale równie dobrze sprawdzi się sztywny materiał, szorstka gąbka, bardzo zniszczony pędzel... Warto poeksperymentować.



Powstaje nierównomierna, ale gładka powierzchnia.


Na takiej betonowej gwiazdce chcę mieć zieloniutkie chropowate porosty :) O mniej więcej takie:


Żeby stworzyć taki efekt, użyję drobnoziarnistej pasty zabarwionej zielonym fluidem. Sap Green to mój ulubiony odcień wśród fluidów.


Pastę nakładam szpachelką, cienką warstwą, w taki sposób, aby tworzyła w miarę naturalnie wyglądające kolonie porostów.


I oto jest - Jego Chropowatość :)


Do kompletu pokryłam też pastą obudowę świeczki, w ten sposób gwiazdki mogą stanowić zaimprowizowany świecznik.




Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie,
Ola Wu





poniedziałek, 24 grudnia 2018

Wesołych Świąt!!!! - Anna Pawlak

Kochani, jest mi niezmiernie miło, że w tak pięknym dniu jak Wigilia Bożego Narodzenia mogę podzielić się z Wami zarówno moją nową inspiracją jak i mocą świątecznych życzeń :-) W ten magiczny czas natchnienia wędrują w kierunku Świąt i wszystkiego, co z nimi związane. Pudełeczko, które Wam przedstawiam to prezent z przeznaczeniem na pachnące korzennymi przyprawami pierniczki. Mam nadzieję, że ta prosta inspiracja się Wam spodoba :-)
Życzę Wszystkim cudownych Świąt i spełnienia marzeń w Nowym Roku. Wszystkie kreatywne duszyczki, które nas odwiedzają niech cieszą się mocą pomysłów i inspiracji  oraz realizacją artystycznych zamierzeń <3


Pudełeczko na pierniczki wykonałam  na bazie tekturowego pudełka, które ozdobiłam techniką serwetkową (wieko) oraz za pomocą farb akrylowych Deco Art w kolorach iście świątecznych: Holiday green, christmas red, white i forest green. Ciekawego efektu na brzegach pudełka dodały przetarcia czarnym i złotych fluidem DecoArt. Wypukłe elementy to odciski z masy lekkiej pomalowane również farbami akrylowymi. Całość pracy zabezpieczyłam moim ulubionym bezbarwnym woskiem DecoArt.




Lista materiałów:
Tekturowe pudełko Efco
Farby akrylowe: White, holiday green, christmas red DecoArt
Fluidy akrylowe: black, gold Deco Art
Serwetka z zimowym motywem
Klej do serwetek Deco Art
Bezbarwny wosk DecoArt
Foremka +Masa lekka + klej ekspresowy


pozdrowionka


Ania Pawlak



piątek, 21 grudnia 2018

Metaliczne słoiczki - kurs - Justyna Baczewska

Witajcie ;)
Mamy teraz gorący okres przedświąteczny. Przygotowania już w pełni,
ale mam nadzieję, że w tym zamieszaniu znajdujecie chwilkę na stworzenie czegoś dla siebie ... ?
A może zapomnieliście o jakimś prezencie i chcecie przygotować coś na ostatnią chwilę ... ?
Może zainspiruje Was mój kurs.
Jeżeli nie spodobał się Wam efekt betonu z mojego poprzedniego posta,
a zamiast zimnych betonów lubicie błyskotki ten post będzie dla Was.
Możecie tym sposobem ozdobić dowolny przedmiot. Nawet maskę na bal karnawałowy.
Ja jednak po raz kolejny sięgnęłam po zestaw słoiczków, bo miałam je akurat pod ręką,
ale spokojnie to już wszystkie słoiki, które miałam w zapasie ;)



Zapraszam więc na kolejny kurs krok po kroku.

Potrzebujecie:
- przedmioty, które będziecie ozdabiać
- czarne gesso
- pasta drobnoziarnista
- fluid Interference w kolorze zielonym i niebieskim

Zaczynamy :)

Przygotujcie przedmioty, które chcecie ozdobić. Ja po raz kolejny wybrałam słoiczki w dwóch rozmiarach.


Słoiczki odtłuściłam i zagruntowałam czarnym gesso.


Następnie nakładamy pastę drobnoziarnistą. Nie starajcie się zbytnio.
Ma być nierówno, dzięki temu struktura naszych przedmiotów będzie bardziej urozmaicona. W tym przypadku jedna warstwa pasty wystarczy.


Po wyschnięciu słoiczki pokryłam czarną mgiełką Deco Art, która ma rewelacyjne krycie. 
Dzięki temu, że mgiełka jest płynna delikatnie pokrywa strukturę nie niszcząc jej. Mgiełka nie ma matowego wykończenia, jakie ma np gesso, ale tym razem wcale to nie przeszkadza.


Następnie czarną bazę pokryłam dwoma kolorami fluidów interference - zielonym i niebieskim.
Fluid interferece to opalizujący, transparentny produkt koloryzujący, który zmienia bazowy odcień, mieniąc się pod pewnym kątem nachylenia.
Zobaczcie, jak już zmieniły się moje słoiczki.

Pozostało jeszcze tylko podkreślić strukturę woskiem Metallic Lustre. Wykorzystałam 3 kolory: zielony, turkusowy i pomarańczowy i nałożyłam je delikatnie przy użyciu suchego pędzelka.


Metaliczne słoiczki gotowe. Zobaczcie, jak prezentują się na zdjęciach.





Wykorzystane materiały:
 CZARNE GESSO
TEXTURE SAND PASTE
FLUID INTERFERENCE - niebieski
FLUID INTERFERENCE - zielony
METALLIC LUSTRE - zielony
METALLIC LUSTRE - turkusowy
METALLIC LUSTRE - pomarańczowy


Miłego dnia 
Justyna



„Ale bomba!”- Kasia Idaho

 Święta za pasem…
W powietrzu czuć już tą niesamowitą atmosferę przygotowań, pomieszaną z wonią pierników i igliwia ze świątecznych stroików… Przyszedł więc czas na bożonarodzeniowe ozdoby ;)
Przygotowałam dla Was bombkę, a w zasadzie to niezłą bombę, bo rzeczona ma jakieś 20cm wysokości! No i nie znajdziecie tu typowych świątecznych ozdób – będzie to bomba po idahowemu ;)









Zapraszam  na krótki kurs obrazkowy ;)

1. Pracę nad bombką rozpoczęłam od zeszlifowania łączeń i zagruntowania całej białym gesso.

2. Następnie z pianki modelarskiej wycięłam zaplanowane i rozrysowane wcześniej elementy i przykleiłam za pomocą gel medium.

3. Teraz przyszedł czas na szablony i tu wykorzystałam biała pastę modelarską. Oprócz szablonów na bombkę trafiły także wyciski z masy szybkoschnącej.
4. Kolejny etap to pomalowanie całości czarnym gesso i naniesienie imitacji nitów. 


4. Faktura to rzecz niezbędna, więc w ruch poszła pasta piaskowa. Potrzebna będzie również przy malowaniu rdzy w późniejszym etapie.



5. Suszymy całość bardzo dokładnie, a następnie rzecz najprzyjemniejsza czyli malowanie lub jak kto woli ciapanie farbkami.
Ponieważ jest to ozdoba świąteczna  postanowiłam wykorzystać farby metaliczne. Musi się błyszczeć przecież!  
 
6. Aby nadać industrialnego charakteru mojej pracy postanowiłam dodać trochę rdzy i patyny i tu przyszły mi z pomocą fluidy w kolorach: umbra, raw sienna, red iron, yellow iron oraz antiquing cream -  english red oxide oraz patina green
Kropką nad „i” było dodanie pasujących tematycznie stempli


I voila – bombka gotowa!
Korzystając z okazji pragnę złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia zdrowych, rodzinnych i spokojnych Świąt! I bogatego Gwiazdora oczywiście ;)

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Ukwiecona kartka - Dagmara Kos

Witajcie,
wszędzie wokół przedświąteczny szał, ozdoby, choinki, kartki, wiec aby trochę się oderwać od tego świątecznego zamętu przygotowałam kartkę nie związaną z Bożym Narodzeniem. 
Tło mojej pracy przygotowałam w podobny sposób jak w kartce w poście "Efekt akwareli". Najpierw przy pomocy embossingu na gorąco stworzyłam kwiatowy wzór na bazie, a następnie fluidami pokolorowałam tło. 
W mojej kartce użyłam pięknych papierów i wykrojnika firmy Studio Light. Ogromny wybór tych produktów znajdziecie w naszej hurtowni Decoratorium. 









Użyte produkty:




piątek, 14 grudnia 2018

Zróbmy sobie zimę - kurs na śnieżne choinki Oli Wu

Dzień dobry wszystkim,
Tak bardzo mi się marzą białe święta, chciałabym w wigilijny poranek odsłonić okno i zobaczyć ośnieżony las na horyzoncie. Chyba nie tym razem... :)
Mimo to liczę, że odrobina śniegu nam się trafi i ucieszy dzieci te małe i te sporo większe :) 
Tymczasem z tęsknoty za bielą ośnieżyłam sobie takie choineczki. 

W niedawnym poście Ania Pawlak opowiedziała dokładnie o pastach śniegowych.
Ponieważ chciałam uzyskać nieco bardziej gładki efekt (wiecie, takie czapy śniegowe, które już jakiś czas spędziły na gałązkach świerków), mój śnieg powstał z mieszanki innych białych mediów: pasty modelującej, gesso i farby kredowej. Potrzebowałam, żeby był jeszcze bardziej gładki niż gesso,  a jednocześnie nieco bardziej miękki po wyschnięciu, choć nie tak "gumowy" jak sama pasta. I jeszcze żeby ładnie nakładał się szpachelką i nie tracił formy przed zaschnięciem. 
Proporcje eksperymentalne, podstawa to pasta, gesso to połowa jej ilości, a farby na koniec tylko odrobina. Najbardziej zależało mi na uzyskaniu wymarzonej konsystencji, więc mieszałam tak długo, aż mnie zadowoliła.
Przed nakładaniem pasty zagruntowałam choinki farbą, co zwiększa przyczepność masy. Etapy pracy widać poniżej: najpierw gruba warstwa preparatu, potem tworzenie struktury przy pomocy szpachelki, zaczynając od dołu choinki - bardzo przyjemna praca.  


Czekanie, aż całość wyschnie jest dużo mniej przyjemne :) Choinki będą osadzone w podstawce, więc dolną krawędź oczyściłam z mediów, żeby nie było z tym problemu.


Czas na dodanie odrobiny magii do mojej dekoracji, w końcu idą święta. Powstałe "zaspy" aż się proszą o podkreślenie ich struktury. Użyłam złotej farby Dazzling Metallics, którą nanosiłam po prostu palcem, delikatnie, po odrobinie i tylko po wierzchu nierówności. Na koniec ozłociłam też krawędzie choinek.


Podstawkę z kolei pokryłam "prawdziwym" śniegiem :) No dobrze, też nie do końca, bo zmieszałam pastę śniegową z modelującą, żeby ziarnistość nie byłą aż tak duża.


Struktura i odrobina złota na choinkach sprawiają, że zależnie od oświetlenia mogą tworzyć elegancki, mroczny, albo przytulny nastrój.





I już. Jest radość :) 
Nie bójcie się mieszać ze sobą gęstych mediów Decoart, tak jak bez problemu łączymy kolory, a czasem i rodzaje farb. Pasują do siebie idealnie, nic złego się nie stanie, a może uzyskany efekt Was zaskoczy?




Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za uwagę,
Ola Wu