Cześć, tu Dorota!
Dziś zapraszam Was na przetwórstwo owoców jesieni :) U mnie zagościły pod pędzlem grucha i dyńki.
Tradycyjnie w projekcie nie używam zbyt dużo mediów, a teksturą bawię się wykorzystując niepotrzebne rzeczy: kawałki serwetki, gazy, metalowe gałązki nawet nie wiem skąd, podejrzewam, że z jakiegoś stroika.
W związku z tym, że do tego projektu jest tutorial z moim słowiczym głosem, nie będę tu za dużo pisać, jednak chciałabym Wam zwrócić uwagę na rolę cienia. Tak wiem, ględzę o tym przy prawie każdym projekcie ;)
Cień ten powoduje wrażenie efektu 3d i namiastkę naturalności. Po raz pierwszy używałam metalicznego fluidu i zakochałam się! Cudownie kryje i schnie o wiele szybciej niż zwykła farba metaliczna. A po rozwodnieniu nie traci właściwości glamour ;)
Ostatnio natchnął mnie liść znaleziony przed domem z mnóstwem kropel rosy. Dlatego przyszalałam tutaj z bulionem szklanym, który ma stanowić imitację rosy.
A pastę piaskową to mogłabym jeść! Daje niesamowity efekt starości.
Faktycznie grucha jest nieco ciemniejsza, farbki na zdjęciu zakłócają odbiór mojemu staruszkowi telefonowi. Wygląda bardziej tak o:
W projekcie wykorzystałam: gesso white, texture paste, texture sand paste, heavy gel medium, crafter'c acrylic oatmeal, vintage effect wash brown, liquidy: sap green, oxide yellow, gold, burnt sienna.
Zapraszam oczywiście na tutorial:
Życzę Wam pięknej kolorowej polskiej złotej jesieni :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz